Paskudnik napisał(a):
Wprowadzasz zmiany i nikogo już nie pytasz, co o tych zmianach myślą.
Logo tej wiki możesz już śmiało zamienić na RuthlessChimpanzeeWiki. Ustanawiasz bezwzględną dyktaturę. Twoje pomysły są najlepsze w Twoim przekonaniu, ba, ustanawiasz własne zasady (jak choćby własne logo i własny "tytuł") aby podkreślić Swoją pozycję. Nie potrafisz się dostosować do reguł obowiązujących wszystkich.
Być może. Nie przeczę. Możliwe.
Ale!
Jakiej zmiany - nie licząc drobnych w sumie modyfikacji wyglądu - nie wprowadziłem bez pytania czy choćby obwieszczenia?
Jakie ostatnio miałem pomysły - inne niż zmiana modułu Chatango?
Jaki własny tytuł? Specjalnie w profilu zmieniłem "Biurokrata" na "Projektant" (insza inszość, że skrypt ostatnio przestał to ładować).
Jaka swoja pozycja? Aaa... przypomniała mi się już ta zmiana, której nie przedyskutowałem. A nie przedyskutowałem jej dlatego, że przetestowałem ją (mowa o ikonce przy nicku) w praniu (żeby nie było kłótni o to, że komuś się podobała stara ikonka - wstępnie na sobie; teraz to samo, ale słodsze, ma SpY). Po tej anonimowej wiadomości Wojnksa wycofałem to jednak widząc, że wywołało to - być może słuszne - kontrowersje. I ikonki biurokratów się nie zmieniły. Wierzyć możesz lub nie.
I choć mógłbym napisać jeszcze wiele (choćby to, że Wojnx jak coś chce o mnie napisać, to robi to albo anonimowo, albo przez ciebie, ale powstrzymam się), przyznam się po prostu do pogubienia się gdzieś po drodze, do "podejmowania decyzji wtedy, gdy inni boją się reagować". Bo tak było. Kiedy normalnie wszyscy, by nie urazić kogokolwiek, nie zrobiliby nic - zadziałałem. I część tych działań była nieodpowiednia - jako takie okazały się jednak dopiero po fakcie.
Dodam jeszcze tylko gwoli wyjaśnienia, że wiadomości kasuję albo wszystkie naraz (gdy spamu i offtopu jest już zbyt dużo), albo pojedynczo, gdy uważam, że nie są potrzebne (ktoś np. pisze tę samą wiadomość drugi raz, bo wcześniej popełnił błąd; albo traktuje czat jako helpline - choć tu nie zawsze; albo gdy sam uznam, że mogłem inaczej się wypowiedzieć).
No, jeszcze jedno. Od początku w logo miał być różaniec, brązowy, więc średnio odróżniający się od logo, ale zeskalowane całkowicie przestawało być "czytelne", więc - po kilku innych nieudanych próbach - wziąłem zwyczajnie tę grafikę. I przesłałem to logo licząc, że nawet jeśli znajdzie się ktoś, kto nie będzie z tego zadowolony, dojrzale to przeczeka wiedząc, iż to tylko chwilowe.
Ze swojej zaś strony - przepraszam.