Gothicpedia
Advertisement
Gothicpedia

Garond – postać występująca w Gothic II. Jest to paladyn w służbie lorda Hagena. Dowodził ekspedycją, która wyruszyła do Górniczej Doliny po magiczną rudę.

Charakter i osobowość[]

Kapitan Garond charakteryzuje się charyzmą i wysokimi zdolnościami przywódczymi, z tego powodu to jemu powierzono dowództwo nad ekspedycją paladynów do Górniczej Doliny. Jest to człowiek lojalny, zdyscyplinowany i opanowany, potrafi sobie radzić działając pod dużą presją, nie boi się podejmować ryzyka, to jeden z najbardziej zaufanych ludzi lorda Hagena. Wykazuje się również dobrymi zdolnościami analitycznymi, potrafi szybko i trafnie ocenić sytuację, w której się znajduje. Z uwagi na swoje umiejętności oraz osobowość stał się jednym z najwyższych rangą paladynów w królestwie.

Przed akcją gry[]

Po przypłynięciu na pokładzie Esmeraldy, Garond otrzymał rozkaz udania się na czele kilkudziesięcioosobowej ekipy do Górniczej Doliny w celu wznowienia wydobycia cennego kruszcu. Na miejscu z powodzeniem udaje mu się uruchomić trzy kopalnie, a także wyłapać byłych więźniów spod bariery, którzy nie zdążyli bądź nie chcieli opuścić kolonii. Sprawy się komplikują, kiedy pewnego dnia od strony byłego obozu na bagnie nadciąga orkowe wojsko z zamiarem podboju wyspy. Wysłany wcześniej oddział zwiadowczy informuje w porę o nadchodzącym niebezpieczeństwie, w wyniku czego udaje się zgromadzić większość rozproszonych oddziałów i przygotować prowizoryczną obronę. Dochodzi do krwawych starć we wschodniej części Starego Obozu (o czym świadczą znajdujące się tam liczne nagrobki królewskich rycerzy), lecz mimo zaciętego oporu wojsko myrtańskie jest zmuszone ewakuować się do zamku, pozwalając się okrążyć w zrujnowanej atakiem fortecy. Od tego czasu wszelki kontakt z miejscami wydobycia, a także miastem zostaje zerwany.

Gothic II[]

Garond znajduje się w oblężonej fortecy i wspólnie ze swoimi zaufanymi doradcami, Orikiem i Parcivalem, próbuje możliwie najlepiej wykorzystać posiadane zasoby, a także odzyskać kontakt z kopalniami i miastem. Dysponując zaledwie kilkoma oddziałami nieustannie musi zmagać się z atakami smoków, oblegającą zamek orkową armią i głodem. Po przybyciu Bezimiennego do Górniczej Doliny, który szuka dowodu na istnienie zagrożenia ze strony wyżej wspomnianych gadów, Garond wykorzystuje bohatera w celu ponownego nawiązania kontaktu z trzema nadzorcami kopalń: Silvestro, Fajethem i Marcosem. Słysząc o wątpliwym postępie wydobycia, Garond zaczyna zdawać sobie sprawę z bezsensu swojej wyprawy. W IV rozdziale gości w swoim zamku łowców smoków, z jednej strony podzielając wątpliwości reszty załogi odnośnie ich lojalności, a z drugiej traktując ich jako potencjalne militarne wsparcie. Pozbycie się smoków z Górniczej Doliny, jak również śmierć wodza orków Hosh-Paka znacząco polepsza sytuację w zamku, ale nie wystarcza to do zwycięstwa. Kiedy lord Hagen dowiaduje się o tragicznej sytuacji, w jakiej znajduje się Garond, prowadzi do doliny oddział, aby wspomóc kapitana.

Zlecane zadania[]

Grzywny[]

Kary, jakie bohater musi zapłacić u Garonda za przestępstwa popełnione w zamku przedstawiają się następująco:

  • 50 sztuk złota w przypadku kradzieży lub pobicia;
  • 100 sztuk złota w przypadku zabicia owcy[1];
  • 500 sztuk złota w przypadku morderstwa.

Dodatkowo grzywna zwiększa się o 50 sztuk złota za każdego świadka popełnionego występku. Łączna suma kary nie przekroczy nigdy 1000 sztuk złota.

Dalsze losy[]

Jego dalsze losy pozostają nieznane, gdyż nieznany pozostaje wynik wyprawy lorda Hagena.

Modyfikacje[]

Więcej na ten temat znajdziesz w artykule „Garond/Modyfikacje”.

Ciekawostki[]

  • Garond posiada kwestię dubbingową wystawiania grzywny za zabicie owcy, mimo że na zamku nie ma ani jednego takiego zwierzęcia. Jeżeli jednak gracz przyzwie owcę w zamku za pomocą kodów i zabije ją na oczach świadków, Garond upomni się o nią.
  • Garond staje się śmiertelny dopiero po otwarciu bramy do zamku w V rozdziale.

Przypisy[]

  1. Chociaż owce nie występują na zamku, nadal istnieją skrypty odpowiedzialne za naliczenie kary.
Advertisement